pogoda w zasadzie zniszczyła imprezę. przelotne, ale intensywne deszcze zniechęciły do snucia się po zamku, ale i tak kilka nowych zdjęć, i przede wszystkim nowych ciekawych znajomości.
tandaradei! ;)
jak żuraw i czapla umawiałem się na sesję z moniką. w końcu się zdarzyło. a dzień później - haha - bliskie spotkania z chirurgiem. do dziś się z tego podnoszę...
pierwsze klatki z Tall Ships' Races 09. aura doskonała [no, może ciut za słabo wiało]. towarzystwo wspaniałe. zdjęcia łapane z pokładu s/y 'antica', o którym to jachcie pisałem już w zeszłym roku. na początek trzy klatki. będzie więcej. od góry: duńska fregata 'georg stage', w środku rosyjski 'sedov', na dole 'morgenster' [ale nie jestem pewien]